piątek, 12 grudnia 2008




Prawdziwa sztuka nie jest naśladowaniem lecz odczytywaniem rzeczywisyości.

O mnie: Jestem czuły na wszystko co mnie otacza. Malując zblizam się do idealnego świata. przedstawiam na plotnie świat, który kiedyś widzialem, ale moja pamięć selekcjonuje szczegóły, przetwarza je na rzeczywistość idealną... Jak zaczynałem malować nie miałem żadnych ideaów, po prostu były obrazki... Miałem oczywiście swoją wizję sztuki, ale to wszystko musiało we mnie dojrzewać... Dzisaj malowanie przetrawione z teatrem, poezją czy prozą daje pełen obraz mojego zapatrzenia, zadziwienia światem...

lawenda - krem z pąków
nalewka z kwiatów
a miód przegryzie się
z nią do zimy
akurat na święta...


farba płynie
w moich żyłach
natchniony
sięgam do wnętrza
-
exprimo
ars

Dzisiaj miłem wieczór rozmyślań nad sztuką i nami...polakami...
Stosunek naszych rodaków do sztuki jest bardzo płytki.
To jest zaledwie snobizm.
Wystarczy, że za grube pieniądze sprowadzi się jakiegoś zachodniego malarza,
a od razu podnosi się wrzask i ludzi stadami pędzą do muzeum...
Na co dzień omijaja to samo muzeum szerokim łukiem choć mają w nim arcydzieła polskiego malarstwa
- Boznańską, Matejkę czy Stanisławskiego.
Dla mnie niedoścignionym wzorem jest Tadeusz Kantor,
nie ze względu na sztukę jaką stworzył, tzw. awangardową, do ktorej mi bardzo daleko,
ale jego zachwytem, szczerym zachwytem nad malarstwem np. Chełmońskiego.
Prawdziwa adoracja...

samotność...
od kilku lat jej doświadczam.
Samotność może zabić...
Najbardziej dojmująca jest wtedy gdy czuję się samotny wśród ludzi.
Wiem co to oznacza, że wokół są niewłaściwe osoby,
ale czasem jest to niezależne od naszej woli...



Przyjąć wrogość serc
nieprzychylność serc
świat jest jaki powinien być
bo jest
tęsknota i pożądanie
są także
i dość na tym...

uwierzyć albo nie uwierzyć
zgodzić albo nie zgodzić
nie mówić nic więcej...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz